|
Historia:[]
Tom pierwszy:początek[]
Część pierwsza: Początek[]
Ditto był ko-matoraninem z metru nui , a później został oskarżony o coś czego nie zrobił...za karę miał stać się...VAHKI!Jakoś im udało się to zrobić... niestety.Stał się niebieskim vahki.Jednak zaraz po jego stworzeniu pewna część bazy vahki została oderwana.Spadł do morza i uderzył się w głowę...całe szczęście !Dlaczego?Bo odzyskał pamięć i popłynął za metru nui i w tej chwili nastąpiło spięcie które zmieniło tysiące vahki...
Część druga:Niebezpieczeństwo![]
Makuta wysłał vahki aby go złapały.Udało im się , tyle że na lądzie im uciekłem.Fałszywy Dume nie zrezygnował.Następnego dnia wysłał kolejne vahki .Uciekł ale...trafił w ślepą uliczkę zastawioną płotem.Zobaczył otwarte okno ale nagle zza płotu wysypały się vahki.Złapały go i zaprowadzili go do Teridaxa.Rrobisz dużo kłopotów-.powiedział.-To ci zrobię następny!-Uderzył 2 vahki które go trzymały , wyrwał któremuś broń i strzelił energią w Teridaxa.-kanoka!-wrzeszczał do vahki.Nagle kanoka walnął go w plecy...
Część trzecia:Byłem w spróchniałej celi...[]
Otworzył oczy i od razu tego żałował.Był w spróchniałej celi z 1 dzikim Rahkshi , 2 niebiesko-srebrnymi visorakami , czymś wyglądającym jak skrzyżowanie Fenrakka i tren kroma oraz 1 skakdi i vortixx.-Kim jesteś?-zapytał go rahkshi -Ty... umniesz mówić?-opadła mu szczęka-nie.Moje kraata zostało zrobione z maski tłumacza , więc nawet kikanalo może mnie zrozumieć--Aaaa...kapuję-A zatem kim jesteś?--Eee... vahki-matoranem.-Niech zgadnę.-powiedziała vortixx-Włócznia Fuzji?-Nie.-odpowiedział-Teridax-W takim razie poznaj nas-Raefs i Utahop -Powiedział wskazując na visoraków.-Kanok to ten fenrakko-tren krom, oraz Oen i Axia to ten skakdi i vortixx.A ja nazywam Arret-A teraz możemy się wydostać-Powiedziała Axia. Teridax się ucieszy za te wiadomościPomyślał odlatujący niwavk.
Część czwarta:Ucieczka[]
Kątem oka ditto zobaczył niwavka.-Nivawk-wyszeptał.-Co?-Zapytał Oen-Nasze wieści dotarły do niewłaściwych uszu. -Ups-Powiedziała Axia.-Mam plan .-powiedział Arret-Za chwilę przyjdą Vahki , a potem...
Następne pół godziny ROPV(Ruch Oporu Przeciw Vahki)Spędził na omawianiu planu.Zadakhi,Rorzakhi i Keerakhi wsypały się do celi i zobaczyły ją ...pustą.Weszły dalej i... drzwi się zamknęły.Vahki odwróciły głowy i przed sobą zobaczyły 7 więźniów.Jeden vahki jak oszalały pobiegł w ich stronę.Biedaczek , nie miał szans.Arret położył się na podłodze i złapał vahki za nogi , przewrócił i rzucił kanokowi , który rozwalił go na miazgę.-Kto następny?-zapytał Kanok odrywając głowę robotowi.Vahki popatrzyły na siebie i strzeliły w nich kanoka.Axia krzyknęła -Vortixx-mruknął oen i skoczył unikając trafienia w siebie kanoka.Arret pobiegł do drzwi i zaczął wołać:-no chodźcie wy bip*.Chodźcie frajerzy 4 vahki naładowały kanoka świetnie pomyślał Arret i skoczył w górę.Kanoka uszkodziły drzwi ale ich nie zniszczyły.Arret prawie dotknął ziemi ale był za plecami vahki i spadając walnął vahki w plecy.Poleciał on na drzwi i je oraz siebie rozwalił.Arret szybko chwycił 5 kanoka i rzucił nimi w vahki .Niestety nic im nie zrobiły .-uciekamy!-krzyknął .Uciekli z celi i trafili w ślepą uliczkę!-To koniec -powiedziała axia.-Nie!- krzyknął oen. -Właśnie!Chwyćcie się tych drutów na suficie!Vahki się zbliżały i zobaczyły że 7 wrogów tu nie ma.Po chwili sobie poszły.-Uff-powiedział oen puszczając się prętów .-Jeszcze nie uciekliśmy- zauważył Ditto i zobaczył jakiś transporter.-No , pora uciec z tego piekła- powiedział Oen.Śedmioro zbiegów weszło do transporterów i po chwili dzrwi się zamknęły.-Kurs na destral- powiedział głos z głośników.